Odkąd prawy bądź lewy obrońca przybył do „Blaugrany” zmagał się z dwoma urazami. Pierwszy dotyczył uda, a drugi oka, co w obu przypadkach pozwoliło mu bez większych problemów wrócić na boisko. Teraz może być jednak o to trudno.
Kiedy 20-krotny reprezentant Senegalu w końcu zaczął grać w miarę regularnie na wypożyczeniu w PAOK-u, przytrafiła mu się doprawdy dramatycznie wyglądająca już na pierwszy rzut oka kontuzja.
Podczas rywalizacji z Arisem Moussa Wagué robił wszystko, aby piłka po strzale Facundo Bertoglio nie wpadła do siatki. Ostatecznie defensor osiągnął swój cel, ale poświęcenie okupił uszczerbkiem na zdrowiu.
Gracz przy okazji wybicia futbolówki z linii bramkowej zderzył się ze słupkiem, od razu łapiąc się za prawe kolano. Tuż po tym zdarzeniu, zniesiono go na noszach z boiska
Sztab medyczny greckiego klubu zdążył już przebadać 22-latka, a diagnoza dla piłkarza brzmi niczym wyrok. Jak się bowiem okazuje, zerwał on więzadło rzepki oraz boczne, tylne i przednie więzadła krzyżowe prawego kolana. W tej sytuacji sezon dla niego dobiegł już końca, ale to nie wszystko.
Wagué, co zrozumiałe, biorąc pod uwagę skalę obrażeń i poziom uszkodzenia kolana, czeka operacja. Według lekarzy istnieją jednak poważne obawy, co do tego, że będzie on jeszcze kiedykolwiek mógł grać w piłkę nożną na profesjonalnym poziomie. Jeśli potwierdzi się najgorsze, zawodnik zostanie zmuszony do zakończenia kariery, a to byłby dla niego ogromny cios.
Wstępnie Senegalczyk ma pauzować przynajmniej przez rok, a obecnie PAOK jest na etapie dogadywania z Barceloną szczegółów jego powrotu do Hiszpanii.
Bilans bocznego obrońcy w koszulce greckiej ekipy to 12 spotkań i asysta. Jego kontrakt z „Dumą Katalonii” obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.