Aby jednak tak się stało, drużyna francuskiego skrzydłowego musi najpierw wywalczyć utrzymanie w Serie A. Na jedną kolejkę przed końcem zmagań Salernitana ma dwa punkty przewagi nad znajdującym się w strefie spadkowej Cagliari.
„Bordowi” rozegrają swój ostatni mecz u siebie z Udinese. Przy ewentualnym remisie beniaminka i zwycięstwie Cagliari, obie drużyny zrównają się liczbą oczek.
Niemniej w takiej sytuacji spadku unikną „Czerwono-Niebiescy”, gdyż mają remisowy bilans spotkań bezpośrednich, a stosunek bramek zdobytych do straconych jest mniej korzystny dla ekipy Ribéry'ego. Dlatego też bez oglądania się na rywala Salernitana potrzebuje trzech oczek.
– Nie myślę o emeryturze, ponieważ wciąż chcę grać. Co będzie w następnym roku? To dopiero się okaże – wyjawił zdobywca Ligi Mistrzów z 2013 roku w rozmowie dla DAZN.
– Jeśli nadal jestem w stanie coś dać od siebie, chcę to robić. Lubię być blisko zawodników. To uczucie mi towarzyszy od ostatnich pięciu czy sześciu lat – dodał.
Włoski klub może porozumieć się z doświadczonym piłkarzem w sprawie przedłużenia współpracy po aktywowaniu zawartej w kontrakcie klauzuli. Sam Ribéry podkreślił w jednym ze wcześniejszych wywiadów, że czuje się świetnie w obecnym miejscu.
Trzy asysty w 22 spotkaniach ligowych to dotychczasowy dorobek piłkarza w barwach Salernitany.