Przedstawiciele paryskiego zespołu zainwestowali przed trzema laty 32 miliony euro w sprowadzenie środkowego obrońcy z Borussii Dortmund.
Wówczas wierzyli głęboko w to, że poczyniona przez nich inwestycja wpłynie na wzmocnienie rywalizacji w formacji defensywnej.
Abdou Diallo spełniał początkowo pokładane w nim oczekiwania, ale potem uznano, że jest zbyt drogi w utrzymaniu jak na zawodnika rezerwowego. Dlatego rozpoczęto starania zmierzające do pozbycia się go.
Przyniosło to efekt w postaci zaliczenia przez niego powrotu do Bundesligi w ramach wypożyczenia do RB Lipsk z zawartą opcją wykupu.
„Czerwone Byki” nie skorzystały jednak z możliwości jego nabycia na stałe, ponieważ przez problemy zdrowotne oraz prezentowanie niezbyt wysokiej formy pojawił się tylko piętnastokrotnie na boisku, co okrasił zdobyciem bramki.
W efekcie reprezentant Senegalu wrócił do PSG, gdzie dalej nie widniał w planach na przyszłość. Sprawiało to duży problem jego pracodawcy, któremu było trudno w ubiegłych tygodniach znaleźć chętnego na jego usługi.
W tej sytuacji francuski klub zwrócił się z prośbą do swoich katarskich przyjaciół o przejęcie 27-letniego zawodnika.
Spotkało się to z pozytywnym odzewem ze strony Al-Arabi, które porozumiało się z defensorem w sprawie zawarcia kontraktu do 30 czerwca 2027 roku.
Pozostałe szczegóły transakcji nie są na razie znane. Dlatego trudno wyrokować, czy Diallo opuścił Europę w ramach gotówkowego czy wolnego transferu, by tylko zwolnić miejsce na liście płac w paryskiej drużynie.
Senegalczyk wystąpił łącznie w 75 meczach PSG, w których zanotował cztery asysty.
Przełożyło się to na wygranie dwóch mistrzostw i pucharów, pucharu ligi oraz trzech Superpucharów.