Środa okazała się kluczowa w temacie najdroższego transferu w historii piłki nożnej. Gwiazda Barcelony pojawiła się na treningu i poinformowała kolegów o swoich planach, jednocześnie żegnając się z drużyną. Do tej pory piłkarz zmieniał zdanie i nie był do końca przekonany, ale teraz już nic nie powinno zatrzymać transakcji, zwłaszcza, że chęć odejścia Brazylijczyka potwierdziła już „Barca”.
Neymar otrzymał od swojego jeszcze obecnego klubu zgodę na brak udziału w treningach. „Marca” poinformowała, że piłkarz wczoraj po południu udał się do Londynu, by nieco się wyciszyć, ale zdaniem Gianluki Di Marzio, wczoraj był również w Porto, by przejść wstępne badania medyczne. Wieczorem gracz wrócił do Barcelony. Jego agent twierdzi, że Paris Saint-Germain nie zamierza dłużej zwlekać i transfer ma zostać sfinalizowany w ciągu najbliższych dni.
- PSG zapłaci kwotę zapisaną w klauzuli i zawodnik będzie zaprezentowany do końca tygodnia - skomentował krótko Ribeiro.
Paryżanom zależy, by napastnik był dostępny do dyspozycji trenera już w najbliższą sobotę, kiedy to wicemistrzowie Francji podejmą na inaugurację ligi beniaminka Ligue 1 - Amiens. Ze względu na to, kolejna część testów medycznych i prezentacja zawodnika mają się odbyć nawet dziś lub jutro. Neymar ma pojawić się w Paryżu jeszcze dziś pod wieczór.
„Sky Sports” potwierdza, że piłkarz osiągnął już porozumienie z nowym klubem, który będzie mu płacił 30 milionów euro rocznie. Wartość całego transferu (kwota odstępnego, pensja i bonusy) ma wynieść 450 milionów funtów, czyli w przeliczeniu nieco ponad 500 milionów euro.