Odkąd nowym trenerem Paris Saint-Germain został Christophe Galtier, niemalże jasne stało się, że z drużyny odejdzie Ander Herrera. Francuz zupełnie nie liczy na tego zawodnika i nie widzi dla niego miejsca w swojej drużynie.
Z tego powodu były zawodnik między innymi Manchesteru United był zmuszony, by rozejrzeć się za nowym miejscem pracy.
Chętny na usługi 33-latka znalazł się dosyć szybko, bo mowa o drużynie, z którą w przeszłości był związany, czyli Athletic Club. Początkowo mówiono, że kwota transakcji wyniesie pięć milionów euro.
Okazuje się jednak, że przedstawiciel LaLigi nie zapłaci za Herrerę ani grosza. Dlaczego? Sprawa została wyjaśniona we wtorek na łamach „L'Equipe”.
Według francuskiej gazety środkowy pomocnik doszedł do porozumienia z Paris Saint-Germain w sprawie rozwiązania obowiązującego jeszcze przez dwa lata kontraktu. Wkrótce zostaną w tej sprawie podpisane stosowne dokumenty.
Oznacza to więc, że zaoszczędzi prawdopodobnie nie tylko Athletic Club, ale też Francuzi. Nie chodzi tu jednak o jakieś wielkie kwoty, bo Hiszpan wspólnie z agentem wynegocjowali sobie naprawdę dużą odprawę.
Herrera trafi na Parc des Princes w lipcu 2019 roku. Od tamtej pory rozegrał łącznie 95 meczów, a w nich zdobył sześć bramek oraz zanotował sześć asyst.