Okazuje się, że środkowy napastnik stał się celem numer jeden do wzmocnienia boiskowej pozycji w klubie z Ligue 1. Tym samym francuskie źródło zdementowało doniesienia, jakoby działacze pracowali nad wolnym transferem Andrei Belottiego, który rozstał się z Torino po wygaśnięciu umowy.
Zanosi się więc na to, że ofensywa monakijczyków przejdzie gruntowną renowację. Nie tak dawno zespół Philippe'a Clementa wzmocnił Takumi Minamino. Za lewoskrzydłowego Liverpoolu, odnajdującego się także w innych strefach boiska, przyszło zapłacić 15 milionów euro.
Tym razem oczy zarządców Monaco zwrócone są ku Embolo. Trzykrotny mistrz Szwajcarii z FC Basel ma jeszcze rok ważnego kontraktu z obecnym pracodawcą oraz klauzulę przedłużenia umowy, której nie zamierza aktywować.
Dlatego też niemieckie „Źrebaki” zdają sobie sprawę, że najprawdopodobniej nie nadarzy się lepsza okazja do spieniężenia 25-latka. Cena za atakującego może opiewać w granicach 10-15 milionów euro.
Jeszcze w poprzednich miesiącach urodzony w Kamerunie zawodnik wzbudzał zainteresowanie Olympique'u Lyon. Spekulacje w tym obszarze zostały jednak ucięte zaraz po ogłoszeniu powrotu Alexandre'a Lacazette'a.
Tylko w ubiegłej kampanii Bundesligi Embolo strzelił dziewięć goli i zaliczył cztery asysty w 29 występach. W pozostałych pięciu możliwych do rozegrania spotkaniach nie mógł zaznaczyć swojej obecności na placu gry ze względu na uraz uda.