Po kilku miesiącach kwestia przyszłości niemieckiego defensora została wreszcie wyjaśniona. Zawodnik łączony z Juventusem, Paris Saint-Germain czy Bayernem Monachium przyjął ofertę Realu Madryt.
29-latek liczył, że skoro klub nie musi płacić za jego transfer, to zaproponuje mu pensję na poziomie około 22-24 milionów euro netto rocznie. „Królewscy” kategorycznie wykluczyli operację przy tych liczbach i oczekiwanym długoterminowym kontrakcie. Jednocześnie inne ekipy także nie zamierzały płacić mu tak dużo.
Ostatecznie zawodnik przełknął gorycz porażki i zmniejszył żądania o połowę. Efekt? Całkowity konsensus z mistrzem Hiszpanii po ledwie kilkunastu dniach negocjacji.
„AS” donosi, że Real i Rüdiger pokonali już wszystkie przeszkody, a pierwszego lipca wejdzie w życie porozumienie.
Teraz tylko od madrytczyków zależy, kiedy zostanie formalnie potwierdzony transfer. W przypadku awansu do finału Ligi Mistrzów klub najprawdopodobniej zdecyduje się na to już po 28 maja. Jeśli sezon dla drużyny dobiegnie końca tydzień wcześniej, wtedy też będziemy świadkami oficjalnego komunikatu.
50-krotny reprezentant Niemiec w barwach Chelsea rozegrał blisko 200 spotkań, a do tego wyniku dorzucił 80 występów w Stuttgarcie i prawie tyle samo podczas pobytu w Romie. Mówimy zatem o wielce doświadczonym, a zarazem stosunkowo młodym stoperze, który wciąż może się rozwijać.
Obrońca będzie pierwszym wzmocnieniem ekipy Carlo Ancelottiego na przyszły sezon.