Były asystent Pepa Guardioli wrócił na Emirates Stadium, by pomóc klubowi w powrocie na właściwe tory. Na ten moment zespół spisuje się dość kiepsko, a dopiero raczkujący w zawodzie trenera Freddie Ljungberg nie był w stanie odmienić sytuacji po zwolnieniu Unaia Emery'ego. Artetę czeka intensywny okres świątecznych pojedynków, ale w międzyczasie rozpocznie się okno transferowe, które pozwoli mu ułożyć skład po swojemu.
„Sky Sports” informuje, że Hiszpan wypatrzył już swój pierwszy cel. Jednym z priorytetów ma być dla niego sprowadzenie Kevina Vollanda z Bayeru Leverkusen.
Zarówno ofensywa, jak i defensywa „Kanonierów” nie grzeszą najlepszą dyspozycją, przez co w lidze drużyna ma ujemny bilans bramkowy. I choć w ataku londyńczyków grają już tacy zawodnicy jak Lacazette, Aubameyang czy Nicolas Pépé, Arteta uznał, że potrzebny mu będzie kolejny napastnik, który zwiększy siłę rażenia. Wybór padł właśnie na Vollanda, który nominalnie gra na szpicy, ale może też występować bliżej prawej strony boiska.
Dużym atutem Niemca ma być to, iż jest on lewonożny. Arteta widzi w tym możliwość zastosowania nowych rozwiązań taktycznych, co może być kluczowe tak w fazie kreatywnej, jak i przy wykańczaniu akcji.
Na Vollandzie zapewne się nie skończy, ponieważ wymagane będą również wzmocnienia innych pozycji. Nowy menedżer powoli jednak planuje kolejne ruchy, chcąc podźwignąć zespół zmagający się z dużymi problemami.
Volland nie wpisał się na listę strzelców już od 6 listopada, mimo to pozostaje podstawowym zawodnikiem Leverkusen. Łącznie uzbierał siedem trafień w 25 występach, dokładając do tego siedem asyst.