Kontrakt Francuza z „Kanonierami” wygasa wraz z końcem czerwca tego roku i wciąż nie wiadomo, czy menedżer zostanie na dłużej na Emirates Stadium. Szefowie klubu są chętni na przedłużenie umowy o kolejne dwa lata, lecz na ten moment rozmowy utknęły w miejscu. Wenger chce się skupić na rozgrywkach i podejmie decyzję najprawdopodobniej dopiero na koniec sezonu, kiedy będzie wiadomo, co udało mu się osiągnąć.
W międzyczasie zarząd „The Gunners” przygotowuje się na każdą ewentualność i poszukuje potencjalnych następców wieloletniego menedżera. Na czele listy szkoleniowców, którzy mogliby wprowadzić klub w nową erę znajduje się Thomas Tuchel. Trener Borussii Dortmund bardzo dobrze poradził sobie w roli następcy Jürgena Kloppa i Anglicy wierzą, że podobnie mogłoby być w przypadku odejścia Wengera.
Kolejnym kandydatem jest Massimiliano Allegri. Wyciągnięcie go z Juventusu może być problematyczne, ponieważ „Bianconeri” podkreślali, że zamierzają kontynuować współpracę z trenerem, który wprowadził zespół do finału Ligi Mistrzów w 2015 roku. Włoskie media z „Calcio Mercato” na czele są jednak przekonane, że szkoleniowiec z chęcią spróbowałby swoich sił w Premier League, mimo iż jego kontrakt wygasa dopiero w 2018 roku.
Dalej na liście znajdują się trenerzy Bayeru Leverkusen i Monaco, odpowiednio Roger Schmidt oraz Leonardo Jardim. Tymczasem „The Mirror” informuje, że z grona potencjalnych następców Wengera wypadł menedżer Bournemouth, Eddie Howe.