Chilijczyk przynajmniej od kilku miesięcy wykazuje gotowość odejścia z Barcelony, gdzie nie odgrywa absolutnie kluczowej roli, a na tym w dużej mierze mu zależy. W związku z przekazał on już dyrekcji klubu, że chce zmienić pracodawcę. Ta według RAC1 wyraziła zgodę na taki ruch, czego jednak nie można powiedzieć o Ernesto Valverde, który w ostatnim czasie mocno ceni sobie współpracę z doświadczonym pomocnikiem (nawet pomimo pojedynczych niesnasek na treningach).
Mając to na uwadze, Arturo Vidal postanowił zgłosić skargę do władz LaLigi i Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej, domagając się wypłacenia zaległej części wynagrodzenia. Jak się jednak okazuje, w międzyczasie wysłuchał on propozycji Interu Mediolan i ją… zaakceptował.
Nicolò Schira podaje, że 32-latek ma podpisać umowę do 30 czerwca 2022 roku, w ramach której do końca czerwca zainkasuje 4,5 miliona euro plus bonusy, a przez następne dwa lata będzie mógł liczyć na roczną gażę w wysokości sześciu milionów euro.
Tym samym „Nerazzurri” połowę zadania mają już za sobą. Przed nimi teraz jednak najtrudniejsza część, a więc wypracowanie konsensusu z Barceloną, która nieustannie domaga się zapłacenia 20 milionów euro. Mediolańczycy oferują z kolei dwa miliony z tytułu wypożyczenia i dodatkowe dziesięć po rozegraniu umówionej wcześniej liczby spotkań, przy założeniu, że jeśli do tego dojdzie, Włosi nabędą pełnie praw do zawodnika.
Vidal w bieżącej kampanii był desygnowany do gry 19 razy. W tym czasie zdobył pięć bramek i zanotował jedną asystę.