Robert Lewandowski wydaje się wracać do odpowiedniej formy. 2024 rok powinien należeć do napastnika, co sam zapowiadał w ostatnich wywiadach. Nie jest tajemnicą, że celem zarówno gracza, jak i jego zespołu jest Liga Mistrzów. W niej Barcelona przełamała zły trend i zakwalifikowała się do ćwierćfinału. Następna przeszkoda to PSG.
Choć 35-latek radzi sobie coraz lepiej, to i tak media generują duże zamieszanie wokół jego osoby. Chodzi o letni transfer.
Pomimo obowiązującego kontraktu, Polak jest rozchwytywany. Tym bardziej że jego pensja to niemałe obciążenie dla klubowego budżetu. Czy to w konsekwencji doprowadzi do letniej przeprowadzki?
Ostatnio Lewandowskiego łączono z Atletico Madryt, jednak Matteo Moretto zarzekał się, że ta transakcja jest mało prawdopodobna. Jeśli były napastnik Bayernu Monachium rzeczywiście miałby zmienić trykot, to raczej na ten zespołu spoza Starego Kontynentu.
Tu również pojawiają się nowe spekulacje, bo według Rogera Torello z „Mundo Deportivo”, Polak może liczyć na astronomiczną ofertę z Arabii Saudyjskiej. Wspomniane źródło twierdzi, że w nowym miejscu atakujący mógłby inkasować ponad 100 milionów euro za sezon gry.
Otoczenie „Lewego” jest zdania, że zawodnik nie zamierza zmieniać drużyny przed końcem sezonu 2024/2025. Co do następnych lat, wiele będzie zależało od tego, kto zostanie nowym trenerem mistrza Hiszpanii i dyspozycji fizycznej zawodnika.
To niejedyny piłkarz Barcelony, o którym jest ostatnio głośno. Na brak zainteresowań nie narzekają także Lamine Yamal oraz Raphinha.
Lewandowski rozegrał w tym sezonie łącznie 39 meczów, a w nich strzelił 20 bramek i zanotował dziewięć asyst.
Umowę ma ważną z katalońskim klubem do 30 czerwca 2026 roku.