Diego Simeone ma ważny kontrakt z Atlético Madryt do 30 czerwca 2024 roku. Nie ma jednak pewności, że będzie w stanie go wypełnić. Tak styl gry, jak i rezultaty prowadzonej przez niego drużyny, pozostawiają w ostatnich miesiącach wiele do życzenia.
Stołeczny zespół bowiem nie tylko odpadł z europejskich pucharów już na etapie fazy grupowej, ale też plasuje się w tabeli LaLigi dopiero na piątym miejscu, co należy traktować jako porażkę.
Jakby tego było mało, Simeone to obecnie najlepiej zarabiająca osoba w klubie. Mówi się bowiem, że jego roczna pensja to dla klubu wydatek rzędu 40 milionów euro.
Brak wyników skutkuje tym, że w głowach władz klubu od jakiegoś czasu kiełkuje pomysł roszady na ławce trenerskiej. 52-latek prowadzi bowiem zespół nieprzerwanie od grudnia 2011 roku.
W takim razie ruszyła giełda nazwisk, a faworytem wydaje się Luis Enrique, o czym informuje „La Razon”.
Niedawny selekcjoner reprezentacji Hiszpanii pozostaje bez pracy od grudnia po tym, jak nieudane Mistrzostwach Świata w Katarze, doprowadziły do rozstania z federacją. Były trener FC Barcelony chce teraz wrócić do piłki klubowej.
Do tej pory mówiło się, że jego sytuację śledzi Manchester United, ale wydaje się, że na Old Trafford mocną pozycję na Erik ten Hag. W takim wypadku trzeba szukać innych opcji.
Jedną z nich stanowi właśnie Atlético Madryt. Działacze tego klubu mocną liczą na porozumienie z Enrique. To miałoby prawdopodobnie wejść w życie dopiero od lata.
W lipcu również do klubu ma wrócić João Félix, który lada moment zostanie wypożyczony do Chelsea. Anglicy nie mieli jednak możliwości zastrzeżenia sobie wykupu tego gracza.
Największym sukcesem w trenerskiej karierze Enrique jest triumf w Lidze Mistrzów wspólnie z FC Barceloną.