Memphis Depay ma ważny kontrakt z FC Barceloną do 30 czerwca 2023 roku. Choć początkowo wydawało się, że go wypełni i latem poszuka zatrudnienia w innym miejscu, to ostatnie doniesienia sugerują coś innego.
Holender jest bowiem poirytowany swoją pozycją w zespole. Nie ma bowiem zbyt wielkich szans na rywalizację z Robertem Lewandowskim, a co za tym idzie, też i na regularne występy.
W związku z tym mówi się o jego potencjalnym transferze. Do tej pory chęć sprowadzenia go przejawiały Manchester United, a także Galatasaray. Ostatnio do gry włączyło się też Atlético Madryt.
Działacze tego klubu poszukują kogoś, kto będzie w stanie zastąpić wypożyczonego do Chelsea João Félix, stąd pomysł.
Według informacji Gerarda Romero stołeczna ekipa chciała zaoferować zatem wymianę. Do Barcelony miał trafić Thomas Lemar, z kolei w drugą stronę powędrowałby właśnie Depay.
Wydaje się jednak, że do takiego ruchu ostatecznie nie dojdzie, bo lider LaLigi po prostu nie chce Francuza i woli pieniądze.
Holender rozegrał w tym sezonie łącznie cztery mecze, w których strzelił jednego gola.