Zarząd „Rojiblancos” potwierdził, że sprzedaż napastnika będzie niezbędna, by poprawić sytuację finansową klubu. Jednak Kolumbijczyk nie ruszy się nigdzie aż do letniego okienka transferowego. Snajper wyceniony został na 50 milionów euro. Sam zainteresowany żąda gwarantowanych występów w pierwszej jedenastce oraz 4-letniego kontraktu wartego 25 milionów euro netto. Koszt całej transakcji wyniesie więc około 100 milionów euro.
Jednym z agentów Falcao jest Jorge Mendes. Portugalczyk reprezentuje też między innymi Mourinho czy Ronaldo. Jednak swoich podopiecznych ma również w Chelsea, co działa na korzyć londyńczyków. Transfery na linii Atletico – Real należą do rzadkości i zawsze wywołują wiele kontrowersji wśród kibiców tej mniej utytułowanej drużyny z Madrytu.
„The Blues” wydają się być bardziej zdeterminowani, by pozyskać Falcao. Fernando Torres, zakupiony za podobną kwotę, w dalszym ciągu nie przypomina gracza jakiego sprowadził wtedy Abramowicz. Rosyjski multimiliarder mógł już mieć „El Tigre” w swoim zespole. Andre Villas-Boas, gdy przejmował stery nad Chelsea, chciał zabrać snajpera ze sobą. Jednak właściciel klubu postanowił, że Torres otrzyma jeszcze jedną szansę. Hiszpan traci zaufanie Rosjanina. Kolumbijczyk natomiast w niedawno rozegranym finale Superpucharu Europy przeciwko londyńczykom ustrzelił hat-tricka.
Zainteresowanie zatrudnieniem Falcao wyrażają też Zenit Sankt Petersburg i Anży Machaczkała.