Aymeric Laporte trafił do Manchesteru City na początku 2018 roku, kiedy to angielski klub zapłacił za niego Athletic Club 65 milionów euro. Od tamtej pory środkowy obrońca rozegrał 170 meczów w koszulce „The Citizens”, w międzyczasie borykając się z kilkoma kontuzjami. Na początku tego sezonu leczył uszkodzone kolano. Już po tym zanotował siedem występów w Premier League. Ostatnio urodzony we Francji reprezentant Hiszpanii grę przeplata siedzeniem na ławce rezerwowych.
Santi Aouna nazywa go „luksusowym rezerwowym” i coś w tym jest. Zdaniem dziennikarza piłkarz zastanawia się nad swoją przyszłością w klubie i ma być wyraźnie otwarty na odejście mimo kontraktu ważnego do połowy 2025 roku. Wcześniej jego nazwisko wymieniano między innymi w kontekście przenosin do Barcelony.
MC może nie robić problemów 28-letniemu defensorowi przy zmianie otoczenia. Wszystko dlatego, że ma na radarze kandydata na jego następcę. To Joško Gvardiol z RB Lipsk, którym interesują się też inni europejscy giganci.
Według Aouny „The Citizens” już zimą zaoferowali za Chorwata 110 milionów euro z bonusami plus 20 procent potencjalnego zysku kapitałowego po kolejnym transferze. Do transakcji nie doszło, ale ściągnięcie 21-latka pozostaje priorytetem dla mistrzów Anglii.