Napastnik OGC Nice w ostatnim czasie doczekał się ponownego powołania do reprezentacji Włoch, co wynika z dwóch rzeczy. Po pierwsze, nowym selekcjonerem „Azzurrich” został Roberto Mancini, który uznawany jest za drugiego ojca Balotellego. Z włoskim snajperem miał już styczność w Interze Mediolan i Manchesterze City. Drugi powód to jednak doskonała dyspozycja 27-latka, który na Lazurowym Wybrzeżu odzyskał radość z gry.
Umowa Balotellego z Niceą dobiega do końca i w mediach regularnie pojawiają się spekulacje na temat nowego zespołu Włocha. W ostatnim czasie wiele mówiło się na temat możliwej przeprowadzki 27-latka do Marsylii. Właściciel Olympique’u, Frank McCourt, nazwał nawet byłego gracza Liverpoolu „potworem”.
Choć włoski snajper zarabia w Nicei 450 tysięcy euro miesięcznie, to dla Marsylii pieniądze nie stanowią problemu. McCourt w ciągu czterech lat chce zainwestować w drużynę 200 milionów euro. Dotychczas wydano już 120 milionów euro, co oznacza, że na pozostałe 2,5 roku drużynie został budżet transferowy w wysokości 80 milionów euro.
Problemem dla Marsylii może jednak być nowy klub chcący pozyskać Balotellego, czyli SSC Napoli. Wicemistrzowie Włoch chcą sprowadzić 27-latka do ojczyzny, by tam rywalizował o pierwszy zespół z Arkadiuszem Milikiem. Dries Mertens prawdopodobnie zostanie sprzedany. Neapolitańczycy, w przeciwieństwie do Marsylii, wezmą także udział w Lidze Mistrzów.