Przenoszenie meczów o stawkę na inne kontynenty w celu promocji ligi nie jest już niczym nowym dla kibiców z Ameryki Północnej, którzy są przyzwyczajeni do takiej praktyki choćby na przykładzie corocznych meczów NBA w Europie. W europejskiej piłce to jednak nowość, na którą zdecydowały się władze LaLiga. Nie powinno dziwić, że pomysł wywołał wiele kontrowersji.
Głównym zarzutem było to, iż kierownictwo ligi nie skonsultowało decyzji z klubami, a nawet z RFEF. Piłkarze planowali protesty, lecz wygląda na to, że presja na nic się zdała. Gazety „L'Esportiu” oraz „Diari de Girona” informują, że do USA zostanie przeniesiony mecz 21. kolejki pomiędzy Gironą a Barceloną.
Mecz odbędzie się 27 stycznia w Miami na Hard Rock Stadium mieszczącym około 64 tysięcy widzów. Poszkodowana może się czuć przede wszystkim Girona, która będzie „gospodarzem” tego pojedynku. Decyzją władz ligi zabrano bowiem z ich stadionu jeden z meczów, na który najbardziej oczekiwali kibice. Klub ma jednak otrzymać rekompensatę, a ta częściowo ma zostać rozdysponowana dla sympatyków drużyny.
„Blanquivermell” mają otrzymać trzy-cztery miliony euro za przeniesienie meczu, a ci wraz z władzami ligi proponują specjalne oferty dla karnetowiczów, których jest około dziewięciu tysięcy. Kibice będą mieli do wyboru trzy opcje:
1. Darmowy wyjazd do Miami, z lotem czarterowym. Wycieczka nie jest oczywiście połączona ze zwiedzaniem i obejmuje jedynie lot oraz wejście na mecz, nie ma nawet noclegu. Na takie rozwiązanie będzie mogło zdecydować się 1,5 tysiąca kibiców;
2. Jeśli ktoś nie zdecyduje się na wyjazd do USA, będzie miał ułatwiony dostęp do drugiego pojedynku obu drużyn na Camp Nou (ten odbędzie się już w 5. kolejce - 23 września). Pięć tysięcy karnetowiczów Girony będzie mogło wejść na ten mecz za darmo, a ponadto zwrócone zostanie im 20 procent z ceny karnetu;
3. Pozostali kibice, którzy nie zdecydują się na żadną z opcji otrzymają zwrot kosztów w postaci 40 procent z ceny całego karnetu.
Arena zmagań nie jest jeszcze pewna, ale wygląda na to, że padnie właśnie na Hard Rock Stadium. Na co dzień występują na nim drużyny futbolu amerykańskiego - Miami Dolphins z NFL oraz Miami Hurricanes z NCAA.