Przyszłość Francuza jest tematem wielu spekulacji. Zeszłego lata zdecydował się on pozostać w Atlético, ale teraz coraz więcej wskazuje na to, iż czeka go przeprowadzka. Chęć na pozyskanie napastnika wykazuje kilka klubów, lecz to Barcelona jest od dawna faworytem. Media co rusz informowały o spotkaniach działaczy „Blaugrany” z członkami rodziny Griezmanna, a tymczasem rozpoczęcie rozmów potwierdził sam Bartomeu.
- Nie lubię mówić o zawodnikach innych drużyn. Przeanalizujemy sezon, a następnie zobaczymy co zrobimy w sprawie transferów przychodzących i wychodzących - zaczął zachowawczo prezydent „Barçy” w rozmowie z „RAC1”. Później jednak wypowiedział się bardziej otwarcie.
- Griezmann? Zeszłego lata wpadłem na niego przez przypadek na wakacjach na Balearach. W tym roku z nim nie rozmawiałem, ale mieliśmy za to spotkanie z jego agentem w październiku.
Ostatnimi czasy, według między innymi „Mundo Deportivo”, przedstawiciele „Bluagrany” negocjowali w szczególności z siostrą snajpera. Sprawę znacznie ułatwia fakt, iż Griezmann ma w swoim kontrakcie klauzulę odejścia w wysokości 100 milionów euro. Bartomeu dodaje jednak, że wciąż nie rozpoczął konkretnych rozmów z klubem zawodnika.
- Nasze relacje z Atlético i prezydentem klubu, Enrique Cerezo, są bardzo silne, rozmawiamy na wiele tematów. Na razie nie dyskutowaliśmy jednak o tym transferze.