Odejście Marco Reusa podczas trwającego obecnie okienka transferowego jest wykluczone. Gwiazdor BVB tuż po zakończeniu sezonu zapowiedział, że nie ma szans na to, że opuści Dortmund tego lata. W podobnym tonie wypowiada się również prezes klubu Hans-Joachim Watzke.
Zdecydowanie więcej spekulacji dot. odejścia Reusa możemy spodziewać się za rok. Wtedy też kluby zainteresowane Niemcem będą mogły wykorzystać klauzulę w jego kontrakcie, która wynosi 35 milionów euro. Cena wręcz promocyjna, jeśli weźmie się pod uwagę klasę 25-latka.
Jednym z klubów, który będzie chciał wykorzystać zapis w umowie Reusa może być Bayern Monachium. Niemiecki "Bild" sugeruje, że gwiazdor Borussii będzie idealnym następcą dla Francka Ribery'ego i Arjena Robbena.
Transfer Reusa do Bayernu nie jest wcale wykluczony. Słowa 25-latka, który miał stwierdzić, że "za żadne pieniądze nie trafi do Bayernu", były tylko wymysłem angielskich dziennikarzy, które szybko zdementował sam piłkarz. Taki ruch pasowałby również idealnie do filozofii budowania klubu Bayernu, który od lat chce mieć w swoim składzie najlepszych niemieckich piłkarzy.
Ciekawostką jest również fakt, iż Pep Guardiola chciałby podobno ściągnąć Reusa już tego lata. Taki transfer wykluczyli jednak szefowie Bayernu Monachium.
Warto też zaznaczyć, że w walce o Reusa broni nie zamierza składać Borussia. Działacze z Dortmundu planują kusić swoją gwiazdę nowym kontraktem ze zdecydowanie wyższymi zarobkami.
Bayern myśli o Reusie
Czy Marco Reus może być kolejnym piłkarzem, który trafi z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium? Takiego ruchu nie wykluczają niemieckie media.