Francuski napastnik od 11 lat występuje w Realu Madryt. W tym czasie zanotował w jego koszulce 250 trafień. Nieco wcześniej w stolicy Hiszpanii był za to odpowiedzialny Brazylijczyk.
- Ronaldo był moim idolem od najmłodszych lat. Zacząłem oglądać piłkę nożną przez niego. Patrzyłem na każdy jego ruch i próbowałem to kopiować. Nie było innego zawodnika, którego tak bardzo podziwiałem. Niektórzy piłkarze mieli jego szybkość, ale jednocześnie nie imponowali w takim stopniu kontrolą nad piłką i umiejętnościami.
- Ludzie myślą, że tylko strzelał gole, a on mógł robić wszystko. Napastnicy muszą być wszechstronni. Nie mogą skupiać się wyłącznie na zdobywaniu bramek. I on był tego doskonałym przykładem. Wiele nauczyłem się od niego i obecnego trenera Realu - Zinédine’a Zidane’a - przyznał Benzema.
Ronaldo grał w Madrycie między 2002 a 2007 rokiem. Benzema zawitał do stolicy Hiszpanii dwa lata później. W tym samym oknie „Królewscy” pozyskali Cristiano Ronaldo. Jak przyznaje Benzema, po transferze musiał zmienić nieco swój styl gry.
- Cristiano przyszedł, żeby zdobywać bramki. Musiałem zmienić sposób grania i odłożyć na bok swoje pragnienie trafiania do siatki. Podpisując kontrakt z Realem, byłem bardzo szczęśliwy. Psychicznie nie do końca byłem jednak na to gotowy. Zespół, ludzie, presja… Grając w Lyonie, chronił mnie przed tym Jean-Michel Aulas. W Hiszpanii było to bardzo trudne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że byłem sam i nie mówiłem po hiszpańsku. Byłem młody i nie znałem funkcjonowania klubu. Myślałem, że po prostu przejdę do niego i będę grał. Czułem się zagubiony - powiedział Francuz.