Wicemistrzowie Niemiec przez pewien czas wydawali się faworytem do końcowego triumfu w Bundeslidze. Skrzydła podcięły im jednak kontuzje oraz zbyt krótka ławka rezerwowych. Dlatego też już kilka miesięcy temu sternicy klubu zapowiadali wzmocnienia newralgicznych pozycji.
Jedną z nich był środek obrony, stąd angaż Matsa Hummelsa. Problemem było też obsadzenie lewej strony defensywy. Z tego powodu zakontraktowano Nico Schulza.
To, co cieszy kibiców, powoduje ból głowy trenera, jak i piłkarzy z dotychczasowej kadry zespołu. Jak bowiem informuje „Bild”, na ten moment swoje odejście rozważają Abdou Diallo, Dan-Axel Zagadou oraz Raphaël Guerreiro. Tego drugiego w swojej drużynie widziałby Unai Emery, menedżer Arsenalu.
Ponadto dyrekcja klubu musi pozbyć się kilku niepotrzebnych graczy. Na liście tej znajdują się Shinji Kagawa, André Schürrle, Sebastian Rode i Maximilian Philipp.
Tym samym przed działaczami Borussii i Lucienem Favrem sporo pracy. Szwajcar będzie musiał zebrać się na przeprowadzenie poważnych rozmów z zaniepokojoną trójką. Jeśli jednak ich oczekiwania co do roli w zespole z Singal Iduna Park będą znacząco różniły się od planów 61-letniego szkoleniowca, możemy spodziewać się w sumie aż siedmiu odejść.