Amerykanie przed obecnym sezonem sprowadzili w zimie z Europy Bastiana Schweinsteigera i Nemanję Nikolicia. Takie ruchy zdecydowanie im się opłaciły. Z chłopców do bicia, którymi byli jeszcze przed rokiem, przeobrazili się obecnie w jeden z najlepszych zespołów w MLS. Drużyna z Chicago jest na drugiej pozycji w Konferencji Wschodniej, a Węgierski napastnik jest ligowym liderem klasyfikacji strzelców.
W amerykańskich mediach zaczęły się pojawiać spekulacje na temat ewentualnych przenosin do klubu Jakuba Błaszczykowskiego. Skrzydłowy reprezentacji Polski miał możliwość trafienia do zespołu ze Stanów Zjednoczonych już przed rokiem, jednak wówczas zdecydował się na zamienienie Borussii Dortmund na Wolfsburg.
Operacja związana z jego transferem byłaby trudna do zrealizowania, ale nie niemożliwa. Były gracz krakowskiej Wisły na pewno zażądałby kontraktu o statusie „Designated Player”, przeznaczonego dla najlepiej zarabiających zawodników. Każdy klub może zaoferować jedynie trzy takie umowy jednocześnie, dwie pierwsze należą do Nikolicia i Schweinsteigera, a trzecia do Davida Accama. To właśnie Ghańczyk miałby zwolnić miejsce Polakowi.
Taki ruch byłby dla Chicago Fire bardzo opłacalny z marketingowego punktu widzenia. Według statystyk miasto zamieszkuje niemal milion Polaków lub Amerykanów polskiego pochodzenia.