Wcześniej na odmowę powrotu do niepewnego politycznie regionu po zagranicznych meczach towarzyskich zdecydowało się kilku obcokrajowców grających w lidze ukraińskiej, w tym gwiazdy Szachtara (http://www.transfery.info/67824,pilkarze-szachtara-nie-chca-wracac-na-ukraine) i klubowy kolega Edmara - Blanco (http://www.transfery.info/67837,pilkarz-metalista-nie-chce-wracac-na-ukraine).
Edmar jednak tak na pewno nie postąpi, bowiem w marcu 2011 roku przyjął obywatelstwo ukraińskie i zmienił swoje nazwisko na Hałowśkyj de Lacerda. Wschodni element zawdzięcza żonie, którą poślubił w 2008 roku.
34-letni Edmar jest zresztą mocno związany z Ukrainą, na którą przyjechał już w 2002 roku. Najpierw grał dla Tawriji Symferopol, by pięć lat później przeprowadzić się do Charkowa.
Od 2011 roku środkowy pomocnik to też ważny element reprezentacji Ukrainy.
Pomimo związków z naszym wschodnim sąsiadem, sporą niespodzianką dla Brazylijczyka okazała się wiadomość, którą otrzymał w minionym tygodniu.
- Byłem zaskoczony, bo niczego takiego się nie spodziewałem. Kiedy to zobaczyłem, nie wiedziałem, co robić. Zwróciłem się do klubu. Powiedziano mi, żebym przyniósł papier i wtedy dostanę pomoc w rozwiązaniu problemu. Nie wiem, może któryś z moich ukraińskich kolegów również otrzymał powołanie, ale jeszcze nikt o tym nie powiedział. Moja żona była bardzo przestraszona, uspokoiłem ją i powiedziałem, że wszystko będzie dobrze - zapewnił w wypowiedzi dla "Sport.ua".
- Jedyna rzecz, w którą jestem naprawdę dobry, to gra w piłkę - zapewnił Edmar, któremu nieśpieszno w ukraińskie kamasze.