Decyzję o rezygnacji z usług defensywnego pomocnika podjął prezes krajowego związku piłkarskiego. Dennis Mumble miał dość krnąbrnego zachowania 27-letniego piłkarza i poinformował opinię publiczną, że ten piłkarz już nigdy nie wystąpi w barwach „Bafana Bafana”.
- Mogę wszystkim państwu powiedzieć, że zawodnicy nieszanujący reprezentacji narodowej nie będą do niej powoływani. Nie możemy już więcej tolerować takich zachowań. Odbyłem długą rozmowę z selekcjonerem. On nie jest zadowolony z dyscypliny prezentowanej przez piłkarzy. A my już nie zamierzamy się z nimi bawić - powiedział działacz.
Thulani Serero mocno podpadł szkoleniowcowi Republiki Południowej Afryki oraz przedstawicielom rodzimego futbolu w zeszłym roku, kiedy to domagał się jasnej deklaracji ze strony Stuarta Baxtera, że ten będzie na niego stawiał w meczach w ramach eliminacji Mistrzostw Świata. Były gracz Ajaksu Amsterdam stwierdził, że nie zamierza na darmo opuszczać Europy i udawać się do Afryki, aby później oglądać występy swoich kolegów z ławki rezerwowych.
Szkot nie mógł zagwarantować 27-latkowi miejsca w wyjściowym składzie „Bafana Bafana” i jednocześnie nie chciał zrezygnować z usług jednego z czołowych zawodników w kraju, dlatego wysyłał mu powołania na zgrupowania kadry narodowej.
Defensywny pomocnik pojawił się na dwóch z nich i w żadnym z rozgrywanych w jego trakcie spotkań nie pojawił się na boisku. Z tego też powodu na decydujące starcia przeciwko Senegalowi już nie przyjechał i w efekcie „Lwy Terangi” odniosły dwa zwycięstwa i zapewniły sobie awans na mundial, gdzie w grupie H zmierzą się z Polską, Japonią oraz Kolumbią.
Dennis Mumble nadmienił także, że przypadek gracza Vitesse Arnhem nie jest jedyny i nie zawaha się wyciągnąć identycznych konsekwencji wobec pozostałych reprezentantów.
- Nie tylko Thulani nie potrafi szanować drużyny narodowej. Jeżeli pozostali nadal będą się zachowywać podobnie, to również nie otrzymają już żadnych powołań - dodał prezes Południowoafrykańskiej Federacji Piłkarskiej.