Przypomnijmy, że ostatnim pucharem wzniesionym przez portugalskiego szkoleniowca jest Liga Europy, zdobyta w roli trenera „Czerwonych Diabłów” w 2017 roku. W związku z około dwuletnią posuchą w sukcesach, 56-latek może zdecydować się na taki przystanek w swojej karierze, gdzie powróci do zwycięskiej passy. Owym miejscem niewątpliwie mógłby stać się Celtic, który w ostatnią sobotę po raz ósmy z rzędu i 50 w historii istnienia klubu wzniósł puchar mistrza kraju.
W zamian Mourinho mógłby pomóc popularnym „The Bhoys”, wykorzystując swoje duże doświadczenie na tym polu, w wejściu na wyższy poziom piłki europejskiej, po tym jak w ostatnim sezonie szkocka drużyna odpadła już w eliminacjach do Ligi Mistrzów, a następnie w 1/16 finałów Ligi Europejskiej.
Warto jednak wspomnieć, że agent Portugalczyka, Jorge Mendes, jest w ciągłym kontakcie z oficjelami Paris Saint-Germain. Po fatalnej końcówce PSG w obecnym sezonie i zaprzepaszczeniu kolejnego trofeum w wyniku porażki w finale Pucharu Francji ze Stade Rennais, pozycja Thomasa Tuchela na ławce trenerskiej „Paryżan” wydaje się być mocno zachwiana. W momencie, gdy zarząd klubu ze stolicy Francji zadecydowałby o wypowiedzeniu umowy Niemcowi, kandydatem numer jeden do jego zastąpienia stałby się właśnie Mourinho.
Sam Gianluca Di Marzio wydaje się jednak powątpiewać w fakt zwolnienia Tuchela z PSG i uważa, że pokusa powrócenia na zwycięską ścieżkę może okazać się dla portugalskiego menedżera wystarczająco silna, by ostatecznie wybrać grę na Celtic Park. Znany z niezwykle zaskakujących decyzji 56-latek mógłby zechcieć dołączyć do "The Bhoys" chociażby na jeden sezon.
José Mourinho jest obecnie trenerem bez klubu, po tym jak w grudniu ubiegłego roku został zwolniony z Manchesteru United. Wcześniej był szkoleniowcem między innymi Chelsea, Realu Madryt, Interu Mediolan i FC Porto. Do największych sukcesów czterokrotnego zwycięscy plebiscytu Światowego Trenera Roku należą przede wszystkim dwie Ligi Mistrzów zdobywane w sezonach 2003/2004 i 2009/2010 z kolejno FC Porto oraz Interem Mediolan.