Diego Costa z Atlético zdaje się być na czele listy potencjalnych planów transferowych "The Blues". Mourinho oznajmił jednak, że zakup klasowego napastnika należy do jednych z najtrudniejszych wyzwań na rynku transferowym.
Real Madryt, FC Barcelona czy Arsenal także poszukują wzmocnień na podobnej pozycji. Doświadczenie włodarzy Chelsea pokazuje, że wydanie okrągłej sumy pieniężnej niekoniecznie oznacza wielkie wzmocnienie - pokazują to przykłady Fernando Torresa, Andreja Szewczenko, Adriana Mutu czy Hernana Crespo.
- Chelsea FC może sobie pozwolić na wydanie 50 milionów funtów na jednego zawodnika - skomentował Mourinho. - Tak działa ten klub i sądzę, że byłoby to możliwe. Chelsea może analogicznie postąpić w przypadku kolejnych trzech czy czterech nazwisk i zainwestować tym samym nawet 250 milionów - skwitował.