Jeszcze do niedawna faworytem do ponownego objęcia sterów w polskiej kadrze wydawał się Adam Nawałka, w ostatnich dniach na front wysunął się jednak Andrij Szewczenko. W tle spekulacji przemykał również Jan Urban, teraz cała trójka ma jedna nie lada konkurenta. O pracy z polskimi zawodnikami myśli bowiem dobrze znany i doświadczony szkoleniowiec - Claudio Ranieri.
Włoch dopiero co zakończył współpracę z Watfordem i myślał nad daniem sobie chwili wytchnienia od piłki, uznał jednak, że możliwość pracy z polską kadrą jest wystarczająco kusząca, by już teraz ją rozważyć. Trener zgłosił swoją kandydaturę, lecz kwestią sporną w jego przypadku może okazać się czas, ponieważ CV z pewnością ma jedno z lepszych.
Wiele zależeć będzie od sytuacji Ukraińca, który w sierpniu rozstał się z kadrą swojego kraju, by w listopadzie objąć Genoą CFC. Klub już wcześniej znajdował się w bardzo trudnej sytuacji, a Szewczence praca z piłkarzami na co dzień nie powiodła się najlepiej. Stąd też chce on wrócić do futbolu reprezentacyjnego. Żeby tak się jednak stało, najpierw musi dojść do porozumienia z byłym już pracodawcą w kwestii rozwiązania umowy.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ma ambitny plan, by ogłosić nowego selekcjonera na Stadionie Narodowym w dniu 31 stycznia. Jeśli w najbliższych dniach Szewczence nie uda się rozwiązać kontraktu, naprędce będzie trzeba rozważyć inne kandydatury, w tym właśnie choćby Ranieriego.
70-latek w ciągu swojej kariery miał okazję trenować kilka wielkich ekip. Wyróżnić można choćby Juventus, Chelsea, Inter Mediolan, Valencię CF, Atlético Madryt czy AS Romę. Na swoim koncie ma między innymi mistrzostwa drugich lig we Włoszech i we Francji (odpowiednio z Fiorentiną i AS Monaco), Puchar i Superpuchar Włoch (z Fiorentiną), Puchar Króla, Puchar Intertoto czy Superpuchar Europy (z Valencią). Największy sukces osiągnął jednak dopiero w Leicester City, gdzie w 2016 roku ku zaskoczeniu całego piłkarskiego świata wywalczył mistrzostwo Anglii.
Choć Claudio Ranieri zwiedził wiele krajów w trakcie swojej trenerskiej kariery, reprezentację miał okazję prowadzić tylko raz. W 2014 roku zaliczył krótki epizod w kadrze Grecji, którą prowadził w czterech meczach. Jego podopiecznym udało się wywalczyć jeden remis, pozostałe starcia zakończyły się porażkami.