Portugalczyk ma za sobą bardzo udany rok, szczególnie jego pierwszą część. Został wybrany przez FIFA najlepszym piłkarzem globu, zdobył także Złotą Piłkę, a z Realem sięgnął po pięć trofeów - mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii, Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy oraz Klubowe Mistrzostwo Świata. Po raz kolejny został także ojcem i teraz napastnik nie ukrywa, że będzie wspominał 2017 rok z bardzo dobrej strony.
- 2017 był dla mnie wyjątkowym rokiem pod wieloma względami. To wspaniałe uczucie, spoglądać wstecz na to, co osiągnąłem, zaczynając po prostu kopiąc piłkę na ulicach Madeiry - powiedział Cristiano w rozmowie z dziennikiem „AS”.
Choć 32-latek słynie ze swojej ciężkiej pracy, ale przyznaje szczerze, iż uważa się za wielkiego szczęśliwca, który został obdarzony dużym talentem.
- Mój talent to błogosławieństwo, pracowałem naprawdę ciężko, by wykorzystać go jak najlepiej. Ale niczego bym nie osiągnął bez współpracy z wieloma osobami, którzy pomogli mi fachowo.
- Chciałbym zadedykować ten moment mojej rodzinie, która jest zawsze przy mnie w dobrych i złych chwilach, moim przyjaciołom, nie pomijając tych, którzy wierzyli we mnie, kiedy byłem tylko dzieciakiem z głową pełną marzeń, moim trenerom i kolegom z zespołów, zarówno w klubach, jak i reprezentacji. Specjalne podziękowania należą się też kibicom za ich wsparcie i motywację do dalszej ciężkiej pracy oraz do tego, bym zawsze dawał z siebie wszystko.