Dawid Kurminowski bardzo dobrze spisywał się w barwach MŠK Žiliny i na kanwie występów w tym zespole był w stanie zapracować sobie na przeprowadzkę do Danii, gdzie sięgnęło po niego Aarhus.
Wspomniany podmiot zapłacił za napastnika milion euro i działacze liczyli, że w przyszłości ta kwota zwróci się z nawiązką.
Może i tak będzie, jednak na razie Polak nie do końca radzi sobie w Skandynawii, co powoduje, że nosi się z zamiarem zmiany barw. Niewykluczone, że wróci do Ekstraklasy, bo według Tomasza Włodarczyka, pytała o niego Legia Warszawa.
Podopieczni Kosty Runjaicia potrzebują jeszcze nowego atakującego. Do tej pory łączony z powrotem na Łazienkowską był przecież Aleksandar Prijović. Teraz jednak pojawiał się opcja wypożyczenia Kurminowskiego do „Wojskowych” i niewykluczone, że w stolicy z tego skorzystają.
Trzeba jednak pamiętać, że przedstawiciel Ekstraklasy nie jest osamotniony w staraniach o 23-latka, bo chce go jeszcze też Bodø/Glimt, czyli ćwierćfinalista poprzedniej edycji Ligi Konferencji Europy.
Były zawodnik Lecha Poznań rozegrał w poprzednim sezonie w Danii łącznie 29 meczów, a których strzelił trzy gole. Umowę ma natomiast ważną do 30 czerwca 2026 roku.