Złamanie przez Francuzów zasad Finansowego Fair Play sprawiło, że klub nie mógł dokonywać dużych wydatków na rynku transferowym, a także zgłosić więcej niż 21 zawodników do Ligi Mistrzów. Problemy prawne z UEFA uniemożliwiły przenosiny do Paryża Ángela Di Maríi. Wedle wytycznych, PSG mogło wydać na wzmocnienia 50 milionów więcej niż uzyskało z ewentualnej sprzedaży zawodników. W związku z transferem Davida Luiza za tę właśnie kwotę, transfer Argentyńczyka był poważnie utrudniony.
Wówczas próbowano obejść przepisy i najpierw wypożyczyć go za 10 milionów euro, a po sezonie dopłacić kolejne 70 milionów. Ostatecznie na takie rozwiązanie nie przystał Real Madryt, który chciał transferem skrzydłowego zrekompensować sobie uszczerbek finansowy związany ze ściągnięciem Jamesa Rodrigueza, a Di María trafił do Manchesteru United.
Co oznacza w praktyce zmiana decyzji, o której piszą francuskie media? Mistrzowie Ligue 1 tracą ograniczenia, które do niedawna utrudniały im przeprowadzanie poważnych transferów. Nie muszą płacić nałożonej na nich kary opiewającej na 60 milionów euro ani zgłaszać okrojonego składu do Ligi Mistrzów. Wkrótce prawdopodobnie wróci porzucony przed rokiem temat Ángela Di Maríi.
Ambicje szejków są oczywiście dużo większe. Najbardziej marzy im się transfer Cristiano Ronaldo, choć z oczywistych względów szanse na tego typu operację są jak wizyta Armenii na Księżycu. Bogaci włodarze z miłą chęcią zatrzymaliby coraz bliższy transfer Paula Pogby do Barcelony, składając za niego absurdalnie wysoką ofertę, której Juventus nie będzie w stanie odrzucić.