Juventusowi wygrał spotkanie z Cagliari 1:0, dzięki czemu mistrzowie Włoch mogą dopisać sobie ważne trzy punkty przed przerwą zimową. Spotkanie przyniosło jednak też nie najlepsze wieści w postaci urazów. Na początku drugiej połowy rajd z piłką przeprowadzał Paulo Dybala, ale w pewnym momencie musiał go przerwać.
Napastnik zaczął kuśtykać, a zawodnicy Sardyńczyków, którzy przejęli piłkę, szybko zorientowali się w sytuacji i wybili futbolówkę za linię boczną. Na twarzy Argentyńczyka natychmiast dostrzegalny był grymas bólu, a piłkarz od razu wskazał w kierunku ławki rezerwowych, że konieczna będzie zmiana.
Nadzieję na to, że to tylko chwilowy dyskomfort dawał fakt, iż zawodnik opuścił boisko o własnych siłach i bez interwencji medycznej, niepokojące było jednak to, że schodzi on ze łzami w oczach. Tuż po meczu pojawiły się pierwsze doniesienia o kontuzji ścięgna udowego, a „La Gazzetta dello Sport” i „Tuttosport” zgodnie twierdzą, że uraz może być poważny.
Dziennikarze przewidują, że 24-latek będzie niezdolny do gry przez najbliższy miesiąc. Początkowo „Stara Dama” nie musi tego tak znacząco odczuć, ponieważ rozgrywki Serie A zostaną wznowione za dwa tygodnie, po przerwie zimowej. Problemy zaczną się jednak później. Jeśli potwierdzą się spekulacje mediów, Dybala może opuścić kilka meczów ligowych (Genoa, Chievo, Sassuolo i Fiorentina) oraz pierwsze spotkanie półfinału Pucharu Włoch z Atalantą.
W najgorszym przypadku piłkarza może czekać absencja również w pierwszym starciu w 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Tottenhamowi, a później nawet w derbach Turynu. Byłaby to kiepska wiadomość dla trenera Massimiliano Allegriego, który oczekuje teraz na dokładne badania piłkarza i informacje ze sztabu medycznego.
Dybala wystąpił w obecnym sezonie w 27 meczach „Bianconerich”, w których zdobył 17 goli i zaliczył cztery asysty.
AKTUALIZACJA: Juventus wydał komunikat, w którym informuje, że Dybala przeszedł dziś rano badanie MRI. Wykazało ono łagodne lub średnie naciągnięcie mięśnia w tylnej części uda. Argentyńczyk natychmiast rozpoczął rehabilitację, a dokładna data jego powrotu zostanie ustalona w najbliższych dniach. Klub poinformował również, że Sami Khedira wyszedł bez szwanku ze zderzenia z Wojciechem Szczęsnym, po którym musiał zejść z boiska, z kolei Giorgio Chielliniemu założono osiem szwów w związku z rozcięciem na głowie.