Tego lata media wiele spekulowały na temat odejścia Edena Hazarda oraz Williana. Na ten moment bliżej przenosin do Realu Madryt jest ten drugi, choć „Królewscy” i tak nadal muszą prowadzić dość trudne negocjacje. Ułatwieniem zadania może być jednak to, że wkrótce do drużyny „The Blues” może dołączyć nowy skrzydłowy.
Chelsea od dłuższego czasu przypatruje się postępom, które w Crystal Palace poczynił Wilfried Zaha. Skrzydłowy próbował swoich sił w silniejszym klubie już wcześniej, ale jego przygoda z Manchesterem United zakończyła się niepowodzeniem. Iworyjczyk wrócił więc do „The Glaziers”, gdzie zdołał się odbudować i ponownie zwrócił uwagę silniejszych ekip.
Według „Daily Mail” przewagę nad konkurencją zdobyła Chelsea. Co prawda działacze z Selhurst Park starają się przekonać gracza do pozostania, oferując mu podwyżkę zarobków do 125 tysięcy funtów tygodniowo, ale „The Blues” są w stanie zaproponować 25-latkowi znacznie korzystniejsze warunki. Sam Zaha również uważa, że osiągnął wystarczający poziom, by tym razem poradzić sobie w silnym zespole i planuje skorzystać z okazji.
Jego usługami interesuje się również między innymi Everton, lecz „The Toffees” mają znacznie mniejsze szanse na przekonane piłkarza. Ten nie chce ponownie wyjeżdżać na północ Anglii, gdzie już raz sobie nie poradził. W Londynie czuje się znacznie lepiej, dlatego przeprowadzka do innego klubu ze stolicy bardzo by mu odpowiadała.
Zaha jest wychowankiem Crystal Palace i po tym jak dobrze prezentował się na początku swojej kariery, w 2013 roku przeniósł się do United. Tam nie zdołał przebić się do składu i po kilku wypożyczeniach wrócił na stałe do poprzedniego zespołu. W ostatnich latach skrzydłowy jest ponownie głównym ogniwem swojej drużyny. W poprzednim sezonie wystąpił w 29 meczach ligowych, w których zdobył dziewięć goli i zaliczył pięć asyst.