„Żółta Łódź Podwodna” rozpoczęła imponująco rozgrywki, pokonując Real Valladolid aż 3:0. Unai Emery widzi jednak pewne braki w kadrze na pozycji napastnika, a więc poprosił działaczy o interwencję w tej sprawie.
Boulaye Dia, który trafił na Estadio El Madrigal latem zeszłego roku nie spełnił pokładanych w nim nadziei, co zmotywowało klub do rozstania. Obecnie Villarreal jest w trakcie negocjacji z Salernitaną i gdy tylko ta transakcja dojdzie do skutku, operacja „Sadiq” nabierze priorytetowy status.
Według Fabrizio Romano walencka drużyna znajduje się bardzo blisko dopięcia upragnionego wzmocnienia. W zeszłym tygodniu dyrektor generalny Almeríi Mohamed El Assy powiedział prasie, że Sadiq wkrótce zostanie bohaterem dużego transferu opiewającego na nawet 30 milionów euro.
Rosły napastnik z Nigerii dopiero dzisiaj otrzyma szansę do debiutu w LaLidze w starciu z Realem Madryt. Przez ostatnie dwa lata brylował na jej zapleczu, zdobywając 38 goli i notując 19 asyst na przestrzeni 74 gier.
Przedtem siedmiokrotny reprezentant „Super Orłów” występował na włoskich, szkockich i serbskich boiskach. Swoją europejską karierę rozpoczął od angażu w Spezii, skąd szybko powędrował do AS Romy. Tam jednak finalnie zawiódł.
Villarreal do tej pory emanował spokojem na rynku transferowym. Kadra Unaia Emery'ego została wzmocniona tylko trzema zawodnikami - Kiko Femeníą, José Luisem Moralesem i Pepe Reiną. Angaż wspomnianej trójki pochłonął z budżetu klubu niecały milion euro.
Siódma siła poprzedniej edycji hiszpańskiej ekstraklasy w większej mierze skupiła się na wietrzeniu kadry, rozstając się między innymi z Mario Gasparem, Sergio Asenjo czy Moi Gómezem.