Mecz na szczycie Bundesligi zakończył się pewnym zwycięstwem drużyny Roberta Lewandowskiego w stosunku 3:1. Polak był autorem jednego z trafień - uderzeniem piętą wyprowadził „Bawarczyków” na 2:0. Trzeciego gola zdobył David Alaba, a za otwarcie wyniku odpowiedzialny był Arjen Robben. Holender znów w kluczowym momencie nie zawiódł kibiców Bayernu, jednak dyskusja na temat jego następcy pozostaje w Monachium żywa. Według Lothara Mathäusa - byłego świetnego, niemieckiego piłkarza, a dziś eksperta telewizyjnego, po meczu przeciwko BVB na liście kandydatów na następcę Robbena monachijscy skauci powinni dopisać jedno nazwisko.
- Jeśli Bayern któregoś dnia postanowi zastąpić kimś Robbena i Ribery'ego, powinien zwrócić się w stronę Pulisica. Ma 19 lat, a dysponuje już ogromną jakością. Z jego pewnością siebie i szybkością jest przeznaczony do wielkich rzeczy.
Podobne zdanie na temat Pulisica miał po meczu trener Borussii Dortmund, Peter Bosz - On był dziś naszym najlepszym zawodnikiem. Rozegrał niewiarygodny mecz - chwalił go Holender.
Amerykanin od dłuższego czasu już pozostaje jednym z czołowych piłkarzy dortmundzkiego klubu. Ma zaledwie 19 lat a na koncie już 49 meczów w samej Bundeslidze, a w nich siedem strzelonych goli i dziewięć asyst. Łącznie w barwach BVB wybiegał na boisko już 71 razy. Jest ponadto 20-krotnym reprezentantem Stanów Zjednoczonych. W kadrze narodowej strzelił już dziewięć bramek i siedem razy asystował kolegom.
Niewykluczone zatem, że filigranowy skrzydłowy Borussii byłby w stanie udźwignąć ciężar presji związanej z zastąpieniem Robbena w Bayernie. Pozostaje jednak jeszcze kwestia ceny, którą BVB podyktuje za swoją gwiazdę. Biorąc pod uwagę jego wiek, skalę talentu i kontrakt do 2020 roku, potencjalny kupiec będzie musiał się prawdopodobnie liczyć z wydatkiem powyżej 100 milionów euro.