Nim wystartowały Mistrzostwa Europy 2020, UEFA wyraziła się jasno. Chce, aby gospodarze meczów mogli przyjąć kibiców w jak największej liczbie.
Spotkania były rozgrywane jak dotąd w Rzymie, Baku, Sankt Petersburgu, Monachium, Budapeszcie, Kopenhadze, Bukareszcie, Amsterdamie, Glasgow, Sewilli i Londynie.
Od razu postanowiono, że gdy rozgrywki wkroczą w decydującą fazę, turniej na stałe zostanie przeniesiony do angielskiej stolicy. Z czasem okazało się, istnieje spore ryzyko, że na mecze nie wejdą kibice z innych państw, dlatego Węgry wystosowały pomysł przejęcia zawodów. UEFA go jednak odrzuciła.
Informując o dystrybucji biletów na półfinały oraz finał, europejska unia piłkarska zaznaczyła, że na Wembley będą mogli wejść jedynie fani mieszkający na stałe w Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz wyspach Man, Jersey oraz Guernsey.
To wywołało lawinę komentarzy, w których zarzuca się UEFA faworyzowanie „Synów Albionu”. Wszak trudno oczekiwać, aby Hiszpania, Włochy oraz Dania otrzymały odpowiednie wsparcie podczas swoich potyczek. Na stadionie zasiądzie maksymalnie 60 tysięcy ludzi.
***
Pozostałe spotkania na EURO 2020:
Pierwszy półfinał: Włochy – Hiszpania (wtorek, godzina 21:00)
Drugi półfinał: Anglia – Dania (środa, godzina 21:00)
Finał: 11 lipca, godzina 21:00