Wszyscy dobrze pamiętamy historię z ostatniego okienka transferowego, kiedy to fałszywi agenci próbowali "przeprowadzić" transfer Andera Herrery z Athleticu Bilbao do Manchesteru United. Teraz historia, mniej więcej, się powtarza.
Sprawa znów dotyczy angielskiego klubu. Otóż do Tottenhamu zgłosiło się trzech agentów, którzy zaoferowali "Kogutom" napastnika FC Twente, Luca Castaignosa. Na potwierdzenie swoich zamiarów, mieli oni ze sobą pisemnną zgodę klubu, podpisaną przez Joopa Munstermana, prezesa drużyny z Eredivisie.
Rozmowy się toczyły, ale z upływem czasu okazało się, że dokument ten jest sfałszowany, a agenci nie mają żadnego pozwolenia na prowadzenie jakichkolwiek rozmów transferowych dotyczących FC Twente i Castaignosa. Wcześniej już jednak, Tottenham zdecydował się nie skorzystać z oferty.
Fałszywym agentom nie powiodła się misja zarobienia pieniędzy, przy finalizacji transferu. Oszuści stracą jednak podwójnie. Twente już zgłosiło sprawę do odpowiednich struktr KNVB (holenderski odowiednik PZPN), UEFA i FIFA. Więcej niż pewnym jest to, że dojdzie do dochodzenia, w którym "agenci" zostaną ukarani.
Luc Castaignos karierę rozpoczął w Feyenoordzie Rotterdam, skąd trafił w 2011 roku do Interu Mediolan. Nadziei w nim pokładanych, jednak tam nie spełnił i powrócił w 2012 roku do Eredivisie. Twetne zapłaciło za niego sześć milionów euro (Inter wcześniej wydał półtorej). Napastnik od tego czasu rozegrał w barwach swojego klubu 67 spotkań. Strzelił 25 goli, przy kolejnych dziewięciu asystował. Kontrakt 21-latka z Twente wygaśnie 30 czerwca 2016 roku.
Fałszywi agenci znów atakują
Fałszywi agenci znów atakują rynek piłkarski. Tym razem trzech oszustów oferowało Tottenhamowi piłkarza FC Twente, Luca Castaignosa. Całą sprawę zgłosił już do FIFA holenderski klub.