Od kilku tygodni Moriba negocjuje warunki przedłużenia umowy. Jego obecny kontrakt wygasa w czerwcu przyszłego roku, a w klubie uważają go za jeden z większych talentów. Mimo to negocjacje od pewnego momentu nie poruszają się naprzód.
Agenci 18-latka odrzucili pierwszą propozycję, lecz nie zdecydowali się od razu na złożenie kontroferty. Do tego długo czekali ze wznowieniem rozmów, co zdziwiło zarząd „Dumy Katalonii”. Ten z kolei uznał, że dopóki piłkarz nie złoży podpisu, nie będzie trenował z pierwszym zespołem, co zmniejsza jego szanse na regularną grę w przyszłym sezonie.
Ostatecznie obie strony wznowiły negocjacje. Moriba otrzymał od FC Barcelony ostateczną propozycję. Długość kontraktu została zmniejszona z pięciu do trzech lat, aby potem móc szybciej wrócić do rozmów i rozważyć podwyżkę dla niego. Na razie zarząd nie otrzymał informacji zwrotnej od agentów.
W ostatnich tygodniach hiszpańskie media informowały, że sprowadzeniem 18-latka zainteresowane są dwa kluby - Chelsea i Manchester City. Szczególnie ten drugi wykazuje aktywność w sprawie - menedżer Pep Guardiola widziałby hiszpańskiego pomocnika w swoim składzie. Na razie jednak na Camp Nou nie wpłynęła żadna konkretna oferta.
Przyszłość Moriby ma się rozstrzygnąć w ciągu kilku najbliższych dni. Piłkarz nie chce spędzić całego przyszłego sezonu w rezerwach FC Barcelony, dlatego pragnie albo podpisać nową umowę, albo rozstać się z klubem jeszcze w tym oknie.
W poprzednich rozgrywkach szkoleniowiec pierwszej drużyny Ronald Koeman dawał już szansę 18-latkowi w rozgrywkach LaLigi. Łącznie zagrał on w 14 spotkań, strzelając bramkę i notując do tego trzy asysty.