Kiedy Sergiño Dest przenosił się do FC Barcelony z Manchesteru United w październiku 2020 roku, na Camp Nou wierzono, że to dobra inwestycja na przyszłość. Obecnie jednak Amerykanin nie przekonuje Xaviego.
Z tego powodu hiszpański szkoleniowiec dał zawodnikowi wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Jest on zdania, że były zawodnik może i ma nieprzeciętne umiejętności, ale po prostu nie pasuje do jego koncepcji.
Ostatnio więc dużo mówiło się o 21-latku, a najczęściej był on wymieniany w kontekście przenosin do Manchesteru United. Początkowo w grę miała wchodzić wymiana, ale Barcelona nie chce proponowanego Aarona Wana-Bissaki.
Z tego powodu trzeba wypracować inną formę porozumienia i kto wie, czy prawy defensor ostatecznie nie wyląduje na Old Trafford.
Według informacji, do których dotarła „Marca”, prowadzone są w tej sprawie rozmowy i wicemistrzowie Hiszpanii postanowili wycenić swojego zawodnika. Jeśli Manchester United chce go pozyskać, musi liczyć się z wydatkiem rzędu 20 milionów euro.
Na razie nie wiadomo, co na to Anglicy, choć niewątpliwie na transfer naciska Erik ten Hag. Holender doskonale zna Desta z Ajaksu Amsterdam i teraz chce go mieć ponownie w swojej drużynie. Na finalizację transakcji pozostało nieco ponad 48 godzin.
Od początku pobytu w Barcelonie Amerykanin rozegrał łącznie 72 mecze. W tym czasie strzelił trzy bramki, a do tego dorzucił pięć asyst.
Jego kontrakt z Barceloną wygasa 30 czerwca 2025 roku.