Biało-czerwonych reprezentowali Mateusz Klich i Maciej Rybus. Za rywali mieli Jewhena Konoplankę oraz Ołeksandra Zinczenkę. Zmagania, podobnie jak to miało miejsce w starciu z Finami, skomentował Dariusz Szpakowski.
W meczu numer jeden Klich zmierzył się z Konoplanką, który na co dzień występuje w Szachtarze Donieck. 30-letni skrzydłowy wyszedł na prowadzenie po trafieniu… samym sobą. Później to powtórzył. W pewnym momencie Ukrainiec prowadził pięcioma bramkami. Koniec końców, po dwóch golach strzelonych Robertem Lewandowskim, mecz zakończył się wynikiem 2:5.
Drugie spotkanie rozpoczęło się od bramki Rybusa zdobytej Lewandowskim. Potem do siatki trafił też m.in. Piotr Zieliński. Skończyło się na zwycięstwie Rybusa 4:3.
Sumując wyniki, biało-czerwoni ulegli więc Ukraińcom 6:8.