W lipcu redaktor naczelny „France Football” postanowił, że Złota Piłka nie zostanie przyznana. Swoją decyzję tłumaczył wystąpieniem pandemii koronawirusa, która pociągnęła za sobą mnóstwo zmian w rozgrywkach.
Do niedawna wydawało się, że podobny los spotka drugi z plebiscytów, a więc ten organizowany przez FIFA. Lobbować próbował jednak Karl-Heinz Rummenigge, prezes Bayernu Monachium, który nie potrafił pogodzić się z faktem, że jego zawodnik nie zdobędzie w tym roku żadnej nagrody.
– Niedawno rozmawiałem z Giannim Infantino o tym, czy są szanse na wybór najlepszego piłkarza na świecie przez FIFA. Okazało się, że wszyscy poważnie rozważają organizację plebiscytu. Chciałbym, żeby Robert zdobył tę nagrodę. Jest w swojej życiowej formie, co widzimy niemal w każdym meczu z jego udziałem – wyjawił na łamach „Kickera” przed meczem z Barceloną.
W odpowiedzi dziś „Bild” informuje, że FIFA ostatecznie zdecydowała się zorganizować swoją galę „The Best”. Nominowanych poznamy już po finałach Ligi Europy i Ligi Mistrzów, a wkrótce potem ruszy głosowanie. Termin wręczenia nagród wyznaczono na październik.
Zważywszy na te doniesienia, wydaje się, że forma „Lewego” może ostatecznie zostać doceniona poprzez statuetkę najlepszego zawodnika. Dodajmy, że przy wyborze triumfatora tej kategorii pod uwagę brane są jego występy w całym sezonie, tak w koszulce klubowej, jak i reprezentacyjnej.
Atakujący „Gwiazdy Południa” w trwającej kampanii strzelił 58 goli i zanotował 11 asyst. Lwia część dorobku blisko 32-letniego Polaka to efekt występów w Bayernie Monachium.