„Królewscy” przechodzili w ostatnich dniach przez dość burzliwy okres. Po trzecim z rzędu triumfie w Lidze Mistrzów z funkcji trenera madrytczyków zrezygnował Zinedine Zidane, co postawiło klub przed koniecznością znalezienia dla niego godnego następcy. Sytuacja była o tyle trudna, że Francuz zaskoczył nieco swoją decyzją działaczy, którzy szykowali się do okna transferowego.
Starania o wzmocnienia składu musiały zejść na dalszy plan w czasie, gdy Pérez i spółka szukali nowego szkoleniowca. Niespodziewanie zatrudniony został Julen Lopetegui, o czym klub poinformował w oficjalnym oświadczeniu. To jednak nie spodobało się hiszpańskiej federacji, która postanowiła zwolnić selekcjonera na kilka dni przed pierwszym meczem Hiszpanów na mundialu w Rosji.
Pérez na specjalnie zwołanej konferencji prasowej wypowiedział się na temat całego zamieszania. Jego zdaniem federacja postąpiła niewłaściwie ze szkoleniowcem.
- Wciąż trudno nam zrozumieć co się wydarzyło i dlaczego nasze porozumienie zakłóciło przygotowania Hiszpanii do mundialu. To nie miało żadnego wpływu na Mistrzostwa Świata, nie ma ani jednego dobrego powodu, dlaczego Lopetegui miałby nie poprowadzić dalej Hiszpanii - powiedział prezydent „Los Blancos”.
- To co zrobiliśmy, było zupełnie normalne, a przerodziło się w sprawę honoru. Decyzja hiszpańskiej federacji piłkarskiej jest po prostu niesprawiedliwa. Wiele razy zdarzało się, że trenerzy podpisywali umowy przed mundialami. Musimy bronić się przed tymi, którzy chcą oczernić nasz wizerunek.
- Nigdy wcześniej zwykłe, rutynowe działania nie zostały odebrane jako podstęp, osiągnęliśmy porozumienie w krótkim czasie i zdecydowaliśmy się o tym poinformować, by wszystko było jasne. Wiem, że to dla Lopeteguiego słodko-gorzki moment, on chciał wygrać Mistrzostwo Świata z Hiszpanią, a następnie poprowadzić Real Madryt.
Lopetegui odnosił z reprezentacją dobre wyniki, a federacja ceniła sobie współpracę z nim, co udowodniono kilka tygodni temu, gdy trener przedłużał umowę do końca EURO 2020. Niespodziewane porozumienie z Realem sprawiło, że nie będzie mu dane poprowadzić kadry na mundialu, która rozpoczyna zmagania w Rosji już drugiego dnia mistrzostw. W starciu z Portugalią oraz w następnych meczach drużynę poprowadzi Fernando Hierro.