Listopadowe zgrupowanie nie przyniosło dla Polski zamierzonych rezultatów. Co prawda, zapewniliśmy sobie udział w barażach do Mistrzostw Świata w Katarze, ale porażka z Węgrami zabrała nam miejsce wśród rozstawionych drużyn barażowych i szansę na walkę o mundial z teoretycznie słabszymi rywalami.
Podejście polskiej kadry do rywalizacji z reprezentacją Węgier spotkała się z ogromną krytyką ze strony mediów i kibiców. Kapitan zespołu Robert Lewandowski, po ustaleniach z selekcjonerem, zdecydował się na odpoczynek i nie wystąpienie w ostatnim eliminacyjnym spotkaniu, które okazało się niezwykle istotne dla dalszych losów walki o wyjazd na mistrzostwa. Paulo Sousa posadził na ławce również Piotra Zielińskiego i Kamila Glika, którzy stanowią trzon pierwszej jedenastki reprezentacji Polski.
Porażka z Węgrami znacząco utrudniła Polsce drogę na mundial. Głos na temat całej sytuacji zabrał na łamach "Przeglądu Sportowego" były selekcjoner reprezentacji Franciszek Smuda, który prowadził drużynę w czasie domowego EURO 2012. Jest on zbulwersowany decyzją Lewandowskiego o odpuszczeniu meczu kadry.
- Czy jakikolwiek piłkarz może sobie wybierać mecze reprezentacji? To może przed eliminacjami niech każdy sprawdzi w kalendarzu, czy mu coś nie wypada? Jakieś chrzciny albo wesele szwagra. Nie chcę oceniać tej sytuacji, bo nie znam jej z bliska. Może Robertowi wypadło coś naprawdę ważnego. W takim razie lepiej ogłosić, co jest grane i zawczasu wyjaśnić, bo wybije jak szambo – komentował obecny szkoleniowiec Wieczystej Kraków.
- Pomyślałem, że to pomysł z... Bez sensu. Już lepiej było nie wystawiać Lewego przeciwko Andorze na tym sztucznym klepisku.
Smuda uważa, że w przypadku braku awansu na Mistrzostwa Świata w 2022, Sousa powinien rozstać się z reprezentacją. Chwali za to decyzję o pozostawieniu selekcjonera na stanowisku po nieudanym występie na EURO.- Dopiero by się bajzel zrobił, gdyby go wyrzucić po Euro, przecież trwały eliminacje do mistrzostw świata. Ja nie jestem zwolennikiem szybkiego wywalania. Każdy trener powinien mieć czas, by reprezentację czy klub pomacać, no przynajmniej z pół roku. Co w przypadku braku awansu na mundial? To Sousa musi oddać kierownicę.