Wraz z końcem czerwca miała zakończyć się włoska przygoda Francka Ribéry'ego, jak się jednak okazuje, może to dotyczyć jedynie Fiorentiny. O ile kontrakt z florentczykami faktycznie wygasł i nie został przedłużony, Francuz nadal nie znalazł sobie nowego pracodawcy, a pomimo wieku nadal jest mile widziany w Serie A.
Sky Sport Italia informuje, że ostatniego dnia okna transferowego tematem poważnie zainteresował się Hellas Verona. Do SS Lazio odszedł Mattia Zaccagni i choć udało się sprowadzić w jego miejsce Gianlucę Caprariego, pomysł współpracy z legendą Bayernu Monachium również wzbudził duże zainteresowanie działaczy.
Pomimo transferowego deadline'u, nadal nic nie jest jeszcze stracone. Skrzydłowy jest wolnym zawodnikiem, dlatego strony mają sporo czasu, by spokojnie dojść do porozumienia. Aktualnie trwają rozmowy, ale istotne jest to, że nową przygodą zainteresowany jest również sam piłkarz.
Jeśli strony dojdą do porozumienia, wkrótce Ribéry powinien wrócić na włoskie boiska, kontynuując swoją wspaniałą karierę. A w Hellasie może naprawdę błyszczeć - klub ten zawsze jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla ligowej czołówki, a w Weronie mają też patent na doświadczonych zawodników, co pokazali już Giampaolo Pazzini czy Luca Toni. To właśnie ten drugi, były kolega z Bayernu Monachium, miał przekonywać skrzydłowego, że ten ruch będzie dla niego właściwym.
Rywalizacja z Caprarim również może być dodatkowym impulsem dla 38-latka, żeby pod koniec kariery spróbować wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie.