Francuski bramkarz złożył skargę na klub Ligue 1 za niewłaściwe leczenie urazów głowy

Piotr Trochimowicz
Źródło: L'Équipe | Le Parisien

Bramkarz rezerw Stade de Reims Florent Duparchy podał francuski klub do sądu za narażenie jego życia i zdrowia.

W obszernym wywiadzie udzielonym „L'Équipe” 23-latek przedstawił powody swojej decyzji.

Do pierwszego wypadku doszło na jednym z treningów w sierpniu zeszłego roku.

- Zostałem uderzony kolanem w szczękę i straciłem przytomność na kilka minut. Miałem operowane liczne złamania. Doznałem też urazu czaszki, jak wskazano w raporcie medycznym, ale nikt się tym nie przejmował ani nie powiedział mi o możliwych objawach, na które powinienem uważać – ujawnił golkiper.

Do ćwiczeń powrócił pod koniec listopada, chociaż nadal nie czuł się w pełni sił. W marcu bieżącego roku na treningu został trafiony piłką w głowę.

- Upadłem, a kiedy wstałem, byłem całkowicie oszołomiony, miałem problemy ze wzrokiem i nudności. Poszedłem do lekarza, który powiedział mi: „Jeśli sytuacja się pogorszy lub stanie się nie do zniesienia, daj mi znać”. Następnego dnia rozegrałem mecz przeciwko rezerwom RC Lens.

Ostatecznie udał się na wizytę do neurologa, który nakazał mu sześciotygodniową przerwę od gry. Z powodów medycznych nie doszedł także do skutku jego transfer do EA Guingamp.

Florent Duparchy w trakcie dwóch sezonów rozegrał łącznie 30 spotkań w czwartoligowych rezerwach Stade de Reims. Siedem razy zachował w tym czasie czyste konto. Pod koniec ubiegłego sezonu zasiadł także na ławce rezerwowych w trzech meczach Ligue 1.

W przeszłości był związany z rezerwami Olympique’u Lyon i AJ Auxerre.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Bonus 300 złotych za wygraną Manchesteru City w ostatniej kolejce Premier League OFICJALNIE: Trener zwolniony z Ekstraklasy na kolejkę przed końcem Transfery - Relacja na żywo [19/05/2024] Wysokość klauzuli Benjamina Šeško ustalona. Tyle będzie kosztował latem Trzech kandydatów do zastąpienia Xaviego w FC Barcelonie Legia Warszawa zainteresowana niemieckim skrzydłowym Chelsea dopięła swego. Słowne porozumienie w sprawie transferu wielkiego talentu

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy