Turecki zespół, który występuje na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Turcji, szuka wzmocnień. Na jego celowniku mieli znaleźć się dwaj Polacy. Mowa o Dominiku Furmanie i Macieju Rybusie.
Obu piłkarzom kończą się po sezonie kontrakty i nic nie wskazuje na to, by zdecydowali się je przedłużyć. To powoduje, że budzą na rynku niemałe zainteresowanie. Nie można wykluczyć, że ich kolejnym pracodawcą będzie właśnie Denizlispor.
Jeśli chodzi o Furmana, obecnie występuje on w Wiśle Płock. Władze tego klubu mocną zabiegają, by przedłużył z nim kontrakt. Sam piłkarz od dłuższego czasu się waha i swoje pozostanie w Ekstraklasie uzależnia raczej od ofert. W dobie pandemii koronawirusa, kiedy kluby stawiają na wolnych piłkarzy, jego transfer wydaje się tym bardziej prawdopodobny.
Rybus grał do tej pory w Lokomotiwie Moskwa. Wydaje się jednak, że jego dni w tej drużynie są policzone. Na sytuacji chcą skorzystać Turcy.
Warto wspomnieć, że do niedawna szeregów wspomnianego klubu bronił polski bramkarz, Adam Stachowiak. Rozstał się on jednak Denizlisporem przez wzgląd na zaległości finansowe, jakie miał wobec niego klub. Działacze tłumaczyli się natomiast tym, iż piłkarz nie chciał porozumieć się z nimi w kwestii obniżki płac.
Potencjalny zespół Polaków plasuje się w ligowej tabeli na dziesiątym miejscu z dorobkiem 31 punktów.