Przygoda Garetha Bale’a z Realem Madryt od dłuższego czasu stale pikuje i niechybnie zmierza ku końcowi. Latem wygasa jego kontrakt, a obie strony niespecjalnie interesują się przedłużeniem współpracy.
W obecnym sezonie Walijczyk nie znajduje się w planach trenera Carlo Ancelottiego. Trapiące go od początku rozgrywek kontuzje kolana oraz łydki uniemożliwiły odpowiednie przygotowanie fizyczne, przez co dotychczas głównie przesiadywał na ławce rezerwowych, a na ligowych boiskach pojawił się zaledwie cztery razy.
32-latek nie cieszy się odpowiednim uznaniem w zespole, zatem latem planuje związać się z nowym pracodawcą. „Królewscy” również nie zamierzają stawać mu na drodze, gdyż jego zarobki znacząco obciążają budżet i są jednymi z najwyższych w całej drużynie.
Nie znamy natomiast kierunku, jaki po sezonie zamierza obrać reprezentant Walii. Wiele wskazuje na to, że ponownie trafi do Premier League, gdzie rozpoczynał swoją piłkarską karierę. Na podpisanie go skusić mogą się Tottenham oraz Southampton.
- W ogóle o tym nie myślałem. Myślenie o przyszłości może budzić wątpliwości, dlatego tego nie zrobiłem – mówi Bale.
W trakcie swojej dziewięcioletniej przygody z Realem Madryt skrzydłowy zaliczył 256 występów, a jego dorobek wynosi 106 trafień, do których dołożył 67 asyst. Czterokrotnie świętował triumf w rozgrywkach Ligi Mistrzów.