Reprezentant Holandii znajdował się od dłuższego czasu w kręgu zainteresowań pokaźnej liczby czołowych europejskich klubów z uwagi na wygasający kontrakt z Liverpoolem.
Przedstawiciele „The Reds” starali się do samego końca przekonać piłkarza do przedłużenia współpracy, ale ten nie zdecydował się zaakceptować zaproponowanych mu warunków.
W ten sposób środkowy pomocnik stał się bardzo łakomym kąskiem do zgarnięcia na zasadzie wolnego transferu. Ostatnio w mediach przekonywano, że bardzo mocno o jego względy ma zabiegać Paris Saint-Germain czy Bayern Monachium. Ten drugi klub miał nawet przygotować dla niego ofertę kontraktu do 30 czerwca 2024 roku.
Gianluca Di Marzio, Matteo Moretto oraz Fabrizio Romano przekonują jednak, że „Bawarczycy” nie przeszli aż do takich konkretów w walce o względy Georginio Wijnalduma w przeciwieństwie do Barcelony.
„Duma Katalonii” była już od kilku miesięcy wymieniana w gronie faworytów do sprowadzenia 30-latka i wiele na to wskazuje, że właśnie dopina swego.
Wspomniani dziennikarze uważają, że Holender zaakceptował zaproponowane mu warunki i wkrótce zwiąże się z ekipą z Camp Nou do końca sezonu 2023/2024.
Za wielkiego zwolennika nawiązania współpracy z środkowym pomocnikiem uchodzi naturalnie Ronald Koeman, który wciąż nie może być pewny pozostania na ławce trenerskiej Barcelony na kolejny sezon.
Ostatnie ruchy wykonywane jednak przez przedstawicieli klubu wskazują na to, że będzie dalej odpowiadał za wyniki osiągane przez „Dumę Katalonii” z uwagi na ściąganie wskazanych przez niego graczy takich jak właśnie Wijnaldum czy Memphis Depay.
30-latek dołączył do „The Reds” w lipcu 2016 roku. Od tego czasu wystąpił w 237 meczach, w których strzelił 22 gole i zanotował 16 asyst oraz pomógł angielskiemu zespołowi wygrać Ligę Mistrzów (2018/2019), Superpuchar UEFA (2019), Klubowe Mistrzostwo Świata (2020) i mistrzostwa Premier League (2019/2020).
***
FC Barcelona pod ścianą. Depay z trzema ofertami w zanadrzu, stawia warunki