35-latek niedawno opuścił Liverpool po 17 latach spędzonych w pierwszej drużynie z Anfield Road, by rozpocząć nowy etap w Stanach Zjednoczonych. Pomocnik nie pomógł jednak Los Angeles Galaxy w odniesieniu sukcesu, bowiem jego zespół odpadł na początku fazy play-off w starciu z Seattle Sounders. Anglik zakończył więc sezon MLS, w związku z czym postanowił podsumować swoje pierwsze miesiące w USA. Wśród jego wypowiedzi pojawiła się mocna sugestia na temat daty rozstania się z czynnym futbolem.
- Następny sezon może być moim ostatnim. Na pewno nie chcę się po nim czuć tak niespełniony, jak teraz - rozpoczął Gerrard.
- Chciałbym wejść na swój najwyższy poziom, razem z drużyną. Rozgrywki tutaj są długie, wiele mnie ominęło, ale z pewnością doświadczenie z ostatnich miesięcy zaprocentuje w kolejnej kampanii - dodał.
- Gra tutaj to olbrzymie wyzwanie. Stadiony i miasta są bardzo zróżnicowane. Czasem boisko położone jest bardzo wysoko, czasem wilgotność powietrza jest nieznośna, czasem murawa pozostawia wiele do życzenia. Do tego wszystkiego trzeba przywyknąć, choć trudno mówić o przystosowaniu się - kontynuował.
- Nasza siła to własne boisku. Znamy swój teren i możemy na nim pokonać każdego - zakończył.