Umowa skrzydłowego wygasa już za rok i w związku z tym nie może dziwić monitorowanie jego sytuacji przez inne kluby. Dotąd najpoważniejsza wydawała się opcja kontynuowania kariery w Milanie, ale dzisiaj w jego kierunku spoglądają także Manchester United czy Juventus.
Według „AS-a” do tej listy dołączył właśnie Liverpool, a ekipa z Anfield postanowiła nawet potwierdzić chęć angażu Marco Asensio.
Dziennik przekonuje, że klub skontaktował się z piłkarzem i przekazał mu, że ma go na swoim radarze.
Jürgen Klopp otrzymał już Darwina Núñeza, ale niemiecki menedżer jest zdania, że po odejściu Sadio Mané przydałby mu się jeszcze nominalny skrzydłowy.
Na razie jest za wcześnie, aby ocenić szanse na tego typu operacji. Graczowi jednak zależy bardzo mocno na regularnych występach, a o to na Anfield może być bardzo trudno.
Trzeba jednak pamiętać, że dobrze zorientowany w realiach Liverpoolu angielski dziennikarz Paul Joyce stwierdził, że Liverpool najprawdopodobniej zamknie okno transferem Calvina Ramsaya. Tym samym latem dokona trzech transakcji (poza Núñezem jeszcze Fábio Carvalho).
Real Madryt oczekuje w tej chwili 40 milionów euro. Z tą wyceną nie zgadzają się „Rossoneri”, który uważają, że realna wartość 26-latka to o około dziesięć milionów mniej. Pensja Hiszpana także nie należy do najniższych, bowiem mówimy o kwocie sześciu milionów euro netto za sezon.
Asensio ma za sobą najlepszy sezon pod względem bramkowym odkąd dołączył do „Los Blancos”. W 42 meczach strzelił 12 goli i zanotował dwie asysty.