Górnik Zabrze pomimo problemów finansowych radzi sobie w tym sezonie Ekstraklasy bardzo dobrze. Wydaje się, że 14-krotnego mistrza kraju śmiało można określić mianem rewelacji tego sezonu.
Ekipa Jana Urbana zajmuje w tabeli siódme miejsce i ma tylko pięć punktów straty do trzeciego Rakowa Częstochowa.
W tle znakomitej formy sportowej Lukasa Podolskiego i spółki ważą się losy przyszłości klubu. Nadal bowiem nie wiadomo, kto zostanie nowym właścicielem tego zasłużonego podmiotu.
Jeśli wierzyć niedawnym doniesieniom, na placu boju zostało trzech chętnych. Ile zatem trzeba zapłacić za to, by przejąć władze w Zabrzu? Na ten temat wypowiedziała się dla „Dziennika Zachodniego” prezydent miasta - posiadacz pakietu udziałów - Małgorzata Mańka-Szulik.
- Wyceny dokonali specjaliści, których jest na rynku niewielu. Zastosowano dwie metody, bo takie są przepisy, i w obu wycena całości akcji wyszła na poziomie około ośmiu milionów złotych - stwierdziła.
Jeżeli zatem ktoś zechce mieć decydujący głos, to powinien wyłożyć na stół nieco ponad cztery miliony euro, bo tyle kosztuje 51 procent akcji.
Wkrótce do spotkania z potencjalnymi kontrahentami.
- Bezpośrednie spotkania potencjalnych kupców z siedmioosobowym zespołem, jaki pracuje nad tą sprawą ze strony urzędu to następny krok. Wysłaliśmy zaproszenia do wszystkich trzech podmiotów. Zobaczymy, kto przystąpi. Jeśli ktoś się wycofa też, oczywiście uszanujemy tę decyzję - dodała.
Górnik Zabrze następny mecz Ekstraklasy rozegra 1 kwietnia. Zmierzy się wtedy u siebie z Legią Warszawa o 20:00.